Z Tatą najlepiej.

Otaczają mnie same kobiety... Aby jest chyba dwóch Panów doktorów, którzy czasami mnie odwiedzają, chociaż nie zawsze są to miłe odwiedziny... Ale jest jeden taki gość, na którego widok zawsze się cieszę. Tata. Od razu wiedziałem, że to on. Już wtedy, kiedy przyszedł pierwszy raz niedługo po tym jak się urodziłem. I wiem, że będziemy przyjaciółmi na całe życie. Wspaniały facet!

Jest jakaś niesamowita więź, która powstała między Wojownikiem i jego Tatą. Większość "pierwszych razów" Staś osiągał przy Nim. Jak już pisałam, pierwszy raz otworzył oczy, kiedy to K. był na oddziale. On pierwszy trzymał Staśka na rękach przy ważeniu. Jako pierwszy miał kangurować, ale sam zdecydował, żeby jednak zawołać mnie. Pierwszy raz, kiedy pojechał sam do szpitala, a ja zostałam w domu żeby odpocząć, Stasia przeprowadzili z OITN na Opiekę Ciągłą. Ale jest jeden taki epizod, który idealnie odzwierciedla to, co istnieje między Chłopakami...

Staś miał założoną maseczkę już od kilku godzin. K. jechał do szpitala sam, bo ja w Poznaniu byłam już wcześniej, bo miałam mieć niedługo egzamin na studiach. Siedziałam przy małym, jednak miał co jakiś czas spadki saturacji, więc nie dostałam go do kangurowania. W pewnym momencie już nie miał spadków, był cały czas w dole. Alarm cały czas piszczał, światła migały, byłam przerażona. Rurka i cały sprzęt do intubacji był uszykowany w inkubatorze i czekaliśmy na lekarza. Na warcie czuwała Ciocia W. i próbowała mnie uspokoić. Dostałam wiadomość od K. "Jestem." Kazałam mu iść do Stasia, póki ma maseczkę. Stałam na korytarzu i czekałam, bo na czas intubowania i tak musiałby wyjść z oddziału. Jednak zamiast Niego na korytarz wyszła Ciocia W. "Niech Pani jedzie na ten egzamin. Tata kanguruje." Jak to kanguruje? Okazało się, że jak Tata pokazał się na oddziale, Staś podniósł się i poczuł się na tyle dobrze, że nie było konieczne intubiwanie. Mało tego! K. mógł go przytulić a Staś był dużo spokojniejszy. Nie ma to jak z Tatą...



Tak, ta historia to jeden z wielu dowodów na to, że między Panami istnieje niesamowita, magiczna więź. Ojciec i Syn. Kumple na zawsze.

Komentarze

Najchętniej czytane

Wrzesień miesiącem świadomości o OION.

Dwa kroki w tył.

Nadchodzi Dzień Wcześniaka.